Czy można zamówić pizzę w sklepie z butami?
Tony Hsieh (twórca sukcesu Zappos) wraz z grupą swoich znajomych po całonocnej eskapadzie po barach dotarli w końcu do hotelu, aby zamówić jedzenie. Jeden z uczestników próbował zamówić pizzę pepperoni z hotelowego menu, ale ku rozczarowaniu wszystkich hotel, w którym mieszkali nie dostarczał ciepłego jedzenia po 23. Przekroczyli deadline o … kilka godzin.
Współtowarzysze (będąc w stanie nietrzeźwym) namówili go, a właściwie ją – przedstawicielkę firmy Skechers, aby zadzwoniła do Zappos, żeby to oni spróbowali zamówić pizzę. Przyjęła wyzwanie.
Wybrała numer infolinii Zappos, przełączyła telefon na tryb głośnomówiący i kiedy połączenie zostało nawiązane wytłumaczyła (bardzo) cierpliwej przedstawicielce Zappos, że zatrzymała się w hotelu w Santa Monica i naprawdę potrzebuje pizzy pepperoni, że obsługa pokoju o tej porze nie dostarcza ciepłego jedzenia i że chciałaby się dowiedzieć, czy Zappos mogłoby zrobić cokolwiek, aby jej pomóc.
Przedstawicielka Zappos była z początku trochę zdezorientowana jej prośbą, ale szybko otrząsnęła się i przełączyła ich na hold. Wróciła dwie minuty później z listą pięciu najbliższych miejsc w Santa Monica, które nadal były otwarte i dostarczały pizzę w tych godzinach.
Dla porządku Zappos jest internetowym sklepem z … butami. Zappos sprzedaje przez internet buty i akcesoria, a z czasem również zaczął oferować ubrania. Jedno jest pewne – nie sprzedawał i nadal nie sprzedaje pizzy. Nie świadczy również usług informacji lokalnej.
A jednak konsultanci Zappos są gotowi na dostarczenie dzwoniącym (nie zawsze są to obecni klienci) pomocy i dostarczając zgodnie z filozofią marki szczęście Delivering Happiness.