Tak każe obczyczaj – standardy obsługi klienta wg Mandalorian
Nie musisz być ani Madolarianinem, ani fanem serialu, żeby przeczytać ten wpis.
Mandalorianie to (filmowy / fikcyjny) prastary lud, którego historia i doświadczenia została ukształtowana i wykuta w stali (albo innym nieziemskim metalu). Zasady postępowania, reguły podejmowania decyzji (dosłownie) zostały przekute na zbroje, które z jednej strony chronią, z drugiej strony wzmacniają możliwości ich właścicieli.
Czy to aby na pewno tylko filmowa fikcja?
Nasza cywilizacja liczy sobie podobnie tysiące lat. Mimo upływu czasu, różnych dróg wyznaniowych, koloru skóry, języków, zasady, które zostały spisane na mojżeszowych tablicach (nie wchodźmy proszę w dyskusje na temat religii) stanowiły i nadal stanowią kręgosłup moralny ludzkości oraz punkt odniesienia, o ile nie źródło regulacji oraz formalnych decyzji.
Podobnie jak Mandalorianie mamy zasady, reguły, mamy swój #obyczaj, który niezależnie od naszych sympatii czy antypatii względem drugiej osoby, czy sytuacji, mówi nam jak należy postąpić. Mamy swój moralny standard.
𝗖𝗼 𝘁𝗼 𝗺𝗮 𝗱𝗼 𝗼𝗯𝘀ł𝘂𝗴𝗶 𝗶 𝗱𝗼𝘀́𝘄𝗶𝗮𝗱𝗰𝘇𝗲𝗻́ 𝗸𝗹𝗶𝗲𝗻𝘁𝗮?
1️⃣ Żyjemy w kulturze ukształtowanej przez lata doświadczeń, ale bazującej na uniwersalnych wartościach – zarówno marki, jak i ich klienci. To nasza droga, nasz obyczaj: #szacunek, dbanie o innych, efektywna komunikacja, empatia.
2️⃣ Te uniwersalne zasady wzmacniają nas / marki. Są naszą zbroją i dają nam dodatkową moc przy podejmowaniu decyzji, w jaki sposób postąpić, dają pewność, że właśnie to jest dobra droga.
3️⃣ W lub dla jakiejkolwiek kultury czy subkultury będziemy pracować zwroty, takie jak #dziękuję #proszę #przepraszam nie mogą nigdy zostać zapomniane.
4️⃣ Standardem obsługi klienta nie jest lista złotych zasad postępowania, reguł obowiązujących w firmie. Standard wynika z zasad wykutych w stali. To przede wszystkim przyzwoitość i odpowiedzialność – za klienta, za jego sprawę, za proces, za firmę.
Tak każe obyczaj.